Kilka minut po 21. zjawili się pod klubem.
- No, Nowakowscy! Ileż to można na Was czekać! -przyjaznym okrzykiem przywitał się z nimi Bartman
- Przecież wcale się nie spóźniliśmy, już nie przesadzajcie... -broniła Kornelia
- Ale za to jak wyglądamy! -prezentował się Pit
- Będziecie tak stać czy jednak do nas dołączycie? -z klubu wyszedł kapitan Sovii
W środku czekali już na nich Kosok, Lotman, Ignaczak i Buszek.
- A gdzie reszta składu? -pytał Bartman kiedy przysiadali się do nich
- Nie dali rady. Sprawy rodzinne czy coś. -wyjaśnił Rafał
- Jaaasne, po prostu nie chcieli z nami pić! -lekko oburzył się ZB9
- Pić?
- Kornelia... Czy Ty myślałaś, że my tu będziemy grzecznie przy kawce siedzieć?
- Tak Zbysiu, właśnie taką miałam nadzieję.
- Nie bój się, my Ci krzywdy nie zrobimy. -zapewniał ją atakujący
- Ale nie jesteś nieletnia? -nagle z przerażeniem zapytał Rafał
- A na ile lat wyglądam?
- Hmm... A z 16, ale w tej sukience dałbym Ci 17.
- Żartujesz? Przecież Ona maturę w tym roku zdawała! -śmiał się z kolegi Igła
- Aaaaa faktycznie...
- No właśnie Młoda, kiedy Ty właściwie masz urodziny?
- Dobre pytanie... Potrafiliśmy wyniki rekrutacji sprawdzić a nie wiemy kiedy się urodziłaś... -dorzucił Achrem
- No zgadujcie. -uśmiechnęła się
- 18 grudnia!
- Ojjj nie Cichy, za dobrze by Ci było. -szturchnął go Kosa- A jaki miesiąc?
- Jeden z dwunastu.
- O proszę, jaka cięta się zrobiła. -żartował Zbyszek
- Osiem! -krzyknął Lotman
- W sensie że co?
- Urodziny!
- Nadal nie czaję...
- Bartman, naucz się słuchać.
- Kosok, a Ty lubisz tak po nazwisku wołać?
- Woła to do rzeźni prowadzili... -zaśmiał się pod nosem Krzysiek
- A Tobie to nie za wesoło?
- Uuuu Bartman się wkurzył.
- Ignaczak się nie zna.
- Bartman był u Wojewódzkiego.
- A jaki to ma związek z tematem? -wtrącił Piotrek
- Nie wiem, tak sobie powiedziałem.
- Ok...
- Lubię wkurzać naszego Zbysia.
- Żebym ja Cię zaraz nie wkurzył.
- Zibi, no stress. Let's party!
- Lotman dobrze gada. Polać mu! -zauważyli Grzesiek z Rafałem
- Ale ja chciałbym wiedzieć... Kornelia, kiedy masz urodziny? -zapytał grzecznie kapitan
- W sierpniu. -odpowiedziała
- Czwartego? -zgadywał Igła
- Zgadza się. -przytaknęła
- Jak Mario Wlazły!
- Pierwszy siatkarz, którego zaczęłam rozpoznawać... -westchnęła dziewczyna
- Ciiii lepiej nie mów tego na głos, bo Pit będzie zazdrosny. -puścił jej oczko Kosa
- To co, ja pójdę po jakieś drinki hmm? -zaoferował Buszek
- Idę z Tobą! -dodał Grzegorz- Co pijecie?
- Krwawą Mary! Mojito! -krzyczeli jeden przez drugiego
- A Ty Młoda na co masz ochotę? -troskliwie zapytał Krzysiu
- Sok pomarańczowy.
- Dla mnie też.
- No co Ty Cichy, serio?! -zdziwił się Bartman
- Samochodem przyjechaliśmy...
- You've got to be kidding me... -dorzucił swoje pięć groszy Amerykanin
- A widzisz te szpilki? -wskazała na swoje buty dziewczyna
- Co z nimi?
- Jak niby miałabym wrócić w nich do domu? Już teraz mocno dają mi o sobie znać...
- A wiesz co to taksówka?
- Wolę samochód Piotrka. -uśmiechnęła się do Nowakowskiego
Chłopaki poszli do baru.
- Tylko pamiętacie, że wychodzimy stąd o przyzwoitej porze? -zapytała kiedy ponownie byli w komplecie
- No rano jakoś. -zaczął się z nią przekomarzać Bartman
- Rano jakoś to ja mój drogi muszę być już w drodze na uniwerek.
- Why?
- For money. -dokończył Igła
- Dobry Leo nie był zły. Wszędzie się facet wkręcił. A tak serio?
- Przecież jutro jest ostateczny termin składania dokumentów.
- A dziś nie byliście tam w końcu?
- Nie przyjęli. -krótko wyjaśnił cichy do tej pory... Cichy ;)
- Że jak to? -włączył się do rozmowy libero
- Normalnie... -zaczęła Kornelia- Spóźniliśmy się. W czwartki pracują do 13:30.
- A byliście o...?
- Jakoś kilka minut po.
- I to nazywasz spóźnieniem? Ja pamiętam jak Winiarski na zgrupowanie dwa dni po terminie przyjechał kiedyś. To było dopiero spóźnienie! A nie jakieś tam kilka minut... Bez żartów...
- Dwa dni?! -Olieg nie mógł się nadziwić- Gdyby u nas na klubowe zgrupowanie ktoś się tak spóźnił to ojj, współczuję...
- No, Kowal by nie darował. -zauważył Buszek
- Dobra, ale co z tymi papierami w końcu? -wrócił do tematu Krzysztof
- Jutro musimy to załatwić. -powiedział Nowakowski
- O której tam będziecie?
- Po 9 chwilę. Później prosto na dworzec. -wytłumaczyła Kornelia
- Dworzec? -Paul był wyraźnie zaskoczony- Don't go. Pleaseeee
- Wracam do Lublina. Muszę. Ej, ale co to za miny? -spojrzała na nich- Przecież ja tu się niedługo przeprowadzam! Codziennie wtedy będziemy się widywać.
- I za to się napijmy!
- Ale nie mamy co... -posmutniał Bartman
- No to przynieś nam coś. -wygodnie rozłożył się na kanapie Ignaczak
- O jaki mądry, sam leć.
- Młodszy jesteś. No już, już. -ponaglał go
- Najpierw zatańczę! -złapał Kornelię za rękę i pociągnął w stronę parkietu.
Dziewczyna nie zdążyła zareagować. Spojrzała na Piotrka, ale ten tylko uśmiechnął się dając znak, że nic jej się nie stanie jak raz zatańczy z atakującym.
Dopiero po kilku piosenkach udało się jej namówić go na powrót do chłopaków. Kiedy schodzili z parkietu w obroty porwał ją Grzegorz.
- Potrzebuję minuty, żeby złapać oddech. -uśmiechała się, ale ten nie dawał za wygraną
- Tak tak, a później Piotrek już nikomu Cię nie odda i co ja wtedy zrobię? -Kosa spojrzał na nią tymi swoimi czekoladowymi oczami- Poza tym to moja ulubiona...
- No dobrze, ale tylko ta jedna piosenka. -w końcu się zgodziła i wróciła z nim na parkiet
- I know you're out of my league but that won't scare me away... -zaczął jej szeptać do ucha tekst utworu.
Dziewczyna lekko się od niego odsunęła i popatrzyła na niego.
- Grzesiek... -powiedziała tylko a ten z powrotem ją do siebie przyciągnął obejmując mocniej w pasie.
Bujali się do rytmu. Dziewczyna stwierdziła, a raczej miała nadzieję, że pewnie tylko jej się zdawało. Chociaż w sumie miała wrażenie, że dostrzegła coś w jego oczach. A może to tylko alkohol?
Kiedy piosenka dobiegła końca podziękowała mu za taniec i szybko wróciła do stolika. Grzegorz szedł kilka kroków za nią.
- Gdzie Zbyszek? -zapytała Piotrka, który zajęty był rozmową z Lotmanem, przez co nie widział sytuacji z parkietu.
- Składa zamówienie przy barze.
Po paru minutach Zibi wrócił z tacą, na której znalazł się dzbanek z sokiem i butelka najbardziej spopularyzowanego napoju alkoholowego, czytaj wódki.
- Bartman, chyba żartujesz...
- Nie, Olieg. Co to dla nas.
- Co Kornelia sobie o nas pomyśli...
- Ja jak ja, -zauważyła- Wy chyba macie trening jutro. Poza tym mieliśmy się zbierać o przyzwoitej porze a tu już prawie 23!
- Serio? -udawał zaskoczonego Zbyszek- Myślałem, że koło ósmej jest. Jak ten czas leci.
- Bartman, no talking! Get me a drink!
- Oho, Paul zaczyna taką gadkę? Wiedz, że coś się dzieje... -skomentował Achrem
- Kori, może jednak? -proponował Zibi
- Chyba jednak podziękuję. Mam słabą głowę... -przyznała się
- Młoda sama wie najlepiej, na co może sobie pozwolić. -obronił ją Ignaczak
Zbyszek do szklanek nalał trochę trunku i sok. Albo może więcej było tych procentów niż soku? Zresztą, kto by na to zwrócił wtedy uwagę.
- No to zdrowie!
- Jak dobrze, że prowadzę a i Ty nie pijesz... -odezwał się Pit- Nie chciałbym próbować wynalazków Bartmana.
- Ej ej ja wszystko słyszę!
Nagle Piotrek wyjął ze swojej kieszeni telefon dziewczyny.
- Chyba sms. -podał jej
- "Mam nadzieję, że dobrze się bawisz." -przeczytała pod nosem
- Chłopak? -zgadywał
Kiwnęła tylko głową.
- Chcesz się znowu kłócić? -odpisała od razu
- Nie. Mówię szczerze. -niemal po chwili dostała odpowiedź
- No ok... Tak, bawimy się dobrze.
- Wszyscy są?
- Czyli kto?
- No Resovia.
- Większość.
- I Ty jedna z nimi?
- Zaczynasz?
- Nie, tylko się martwię.
- Niepotrzebnie. Ale to miłe.
- Tęsknię za Tobą.
- Za kilka dni się widzimy.
- Nie mogę się doczekać.
- Ja też.
- Nie będę Ci teraz przeszkadzał. Tylko odezwij się jak wstaniesz jutro.
- Dobrze. Do jutra w takim razie.
- Będę czekał.
Kornelia oddała Piotrkowi swój telefon na przechowanie.
- Może w końcu i my zatańczymy? -uśmiechnął się do niej wyciągając rękę
- Myślałam, że nigdy nie zapytasz.
Długo bawili się na środku parkietu. Inne dziewczyny z zazdrością na nich patrzyły. Piotrek był świetnym tancerzem.
- Oho, chyba zaraz zacznę Cię nosić na rękach! -zażartował kiedy Kornelia nieco się zachwiała
- To wszystko przez te buty. Mam ich dość! -zaczęła je zdejmować
- Poczekaj, poczekaj. Nie będziesz chodziła boso. Może wrócimy?
- Dobry pomysł...
- Bo mój. -uśmiechnął się pokazując ząbki
Kiedy usiedli na kanapie, Piotrek chwycił nogi dziewczyny i położył na swoich kolanach.
- Co Ty robisz?
- Mówiłaś, że masz dość tych butów.
- Wiesz co? Nie będę się z Tobą kłócić. -usiadła wygodniej a Piotrek zaczął masować jej stopy
- Dobrze, że siedzimy tak z tyłu! -wtrącił Igła- Jeszcze wszystkie te dziewczyny chciałyby zrobić z naszego Pitera masażystę!
- Ja nie chciałam. To była jego decyzja.
- Ale wcale się nie opierałaś. -dodał Kosok, który cały czas bacznie im się przyglądał
- Wypijmy za Cichego Masażystę! -zadecydował Bartman unosząc swoją szklaneczkę.
Reszta poszła za jego przykładem.
- Ty nie wstawaj, ja Ci podam. -wyprzedził ruch dziewczyny
- Dziękuję.
Kornelia wzięła łyk napoju i aż się zakrztusiła.
- Wszystko ok? -przestraszył się Nowakowski
- Tak, tak.
Posłała Bartmanowi groźne spojrzenie. Ten się tylko zaśmiał. Stwierdziła, że dawno nie piła a przecież od kilku łyków nic jej nie będzie.
- No to co, jeszcze po jednym? -atakujący znacząco na nią spojrzał
- Poproszę.
Po kolejnym toaście Krzysiek zabrał głos.
- Dobra młodzieży, my lecimy.
- Tak wcześnie? -zrobiła smutną minę
- Młoda jest prawie pierwsza... -poklepał ją po ramieniu
- Żona mnie nie wpuści, jak za późno wrócę. -żartował Olieg
- A to i ja się będę zbierał. -dołączył do nich Rafał- Widzimy się na treningu.
- Tylko nie popłyńcie za bardzo!
Pożegnali się z nimi i cała piątka ruszyła na podbój parkietu.
Świetnie się bawili. Kornelia kilkukrotnie zatańczyła z każdym z nich.
Koło 1:30 postanowili nieco odetchnąć.
- Soczku? -podsunął jej szklankę Zibi
Niewiele myśląc wypiła do dna.
- Twoje zdrowie! -dodała lekko się krzywiąc
- Kornelka? -Nowakowski przyjrzał się jej badawczo
Dziewczyna jednak to zignorowała. Nie chciała, żeby Piotrek dowiedział się o tej 'pomyłce'.
Po kilku, może kilkunastu, tym podobnych akcjach (niestety Piotrek nie był w stanie przerwać zmowy na linii Kowal-Bartman) wstała i oznajmiła, że potrzebuje powietrza.
- Wyjdę z Tobą.
- Dzięki Piotruś, poradzę sobie.
Kiedy zostali w męskim gronie:
- Cichy Ty wiesz, że Bartman ją zaraz upije?
- Ojjj Kosa nie znasz się! -szybko zareagował atakujący
- To widać. -wtrącił Lotman
- Zbyszek już nie będzie, prawda? -stanowczo polecił mu Pit
- Wy tu sobie gadajcie a ja idę po wodę czy coś. Przecież już cały dzbanek zaprawili wódką!
Jednak Grzegorz wcale nie miał zamiaru kierować się w stronę baru. Wyszedł na zewnątrz.
- Zimno Ci? Cała się trzęsiesz. -położył rękę na ramieniu dziewczyny.
- Ale mnie wystraszyłeś!
- Wybacz. Pięknie wyglądasz.
- Dziękuję.
- Lepiej się czujesz?
- Chyba nie.... Kręci mi się w głowie...
- Chodź, -objął ją w pasie- usiądziesz sobie. -i pomógł przejść te kilka metrów, które dzieliło ich krzeseł stojących przy wejściu do klubu
- Dzięki.
- Wiesz, chciałbym Ci coś powiedzieć...
Nagle pojawił się przy nich Piotrek ze Zbyszkiem przerywając im rozmowę.
- Ooo tu jesteście. Kornelka, wszystko ok?
- Tak Piotruś. Zakręciło mi się tylko w głowie.
- Przepraszam Cię najmocniej! -zaczął w kółko powtarzać Bartman
- Nie Twoja wina. Jestem przecież dorosła.
- Ale ja to zacząłem... Nie myślałem, że na serio masz taką słabą głowę...
- Uprzedzałam. No ale mniejsza z tym.
- Mogę coś dla Ciebie zrobić?
- Najchętniej poszłabym spać.
- Dobrze kochanie, jedziemy do domu. -powiedział Piotrek i odruchowo wziął ją na ręce.
- To my też lecimy, co nie Kosa?
- Tak, tak. Widzimy się jutro.
Pożegnali się.
Piotrek pomógł dziewczynie wysiąść z auta.
- Sama wejdę na górę. Nie jestem aż tak pijana. -próbowała się bronić.
Jednak kiedy puścił ją na dosłownie sekundę od razu straciła równowagę.
- Chyba jednak jesteś. -nie czekając na jej reakcję z powrotem wziął ją na ręce.
Kiedy znaleźli się w mieszkaniu chłopak położył Kornelię na swoim wielkim łóżku. Sam postanowił spać na kanapie. Zdjął jej buty i przykrył dokładnie dodatkowym kocem, żeby nie zmarzła.
- Piotruś? -złapała go za rękę kiedy już miał odejść
- Słucham. -powiedział łagodnym głosem
- Zostaniesz przy mnie?
- Zostanę.
Położył się obok.
- Lepiej się czujesz? Przynieść Ci coś?
- Nic, dziękuję. Tylko... Strasznie szumi mi w głowie...
- Do rana przejdzie. Spróbuj zasnąć.
- Ale nigdzie nie pójdziesz? -mówiła już praktycznie przez sen.
- Jeśli nie chcesz.
- Nie chcę.
- Więc nie pójdę.
Odwróciła się i wtuliła w jego tors.
Objął ją ramieniem i pocałował w czubek głowy.
Kornelia mocniej się do niego przytuliła.
- Nigdzie się nie wybieram. -wyszeptał, jakby czując, że właśnie to chciała w tym momencie usłyszeć.
Otworzyła oczy i spojrzała na niego.
Ich twarze dzieliły tylko centymetry.
- Kornelka...
Nie było mu dane dokończył.
Przerwała mu delikatnym pocałunkiem.
----------------
Zostawiam Was z kolejnym rozdziałem, tak na dobranoc lub dzień dobry :)
Enjoy!
Facebookowy profil na Wasz czeka przypominam :)
Coś mało lajków mamy a sporo Was o ten profil prosiło...
Powinnam się martwić?
No popatrzcie tylko co my tu mamy.... :D Nie wiem jak Wy, ale ja padłam!!
(Długość rozdziału i późna godzina dodania wynikają z faktu ciągłego odtwarzania tego filmiku, do czego, świadomie bądź nie, Kinga mnie namawiała/zmuszała/zachęcała/nie wiem, nazywajcie to jak chcecie :D
Jak myślicie? Z kim Resovia zmierzy się w Finale?
Co ja, co ja? Sama chciałaś xD
OdpowiedzUsuńDoczekałam się! Wreeeeeszcie, martwi mnie tylko Kosa, co on kombinuje? Hmm, byle nic nie zniszczył.. Chociaż Kornelia i Kosa? Ciekawe, ciekawe.. Ale i tak wolę Pita :P
Sovia wg mnie powinna z JSW.
I tak czy inaczej leżę i kwiczę.. -.- Winiar, moim mistrzem <3 Cupko naturalnie też, tak jak i reszta <3
A teraz przydałoby się napisać swój rozdział.. :P
Buziaki ;*
JSW-Jastrzebska Spolka Weglowa!
UsuńJW-Jastrzebski Wegiel
No ludzie no!
Na koszulkach noszą taki skrót, więc takiego używam.
UsuńPonieważ na koszulce mają skrót sponsora (JSW)
UsuńA klub to KS Jastrzębski Węgiel (JW)
Nie widzę potrzeby kłócenia się o używanie skrótu dla drużyny. Każdy robi co uważa.
UsuńKosa już swoje podchody uskutecznia? I po co? No po co? Nie powinien się wtryniać między nią a Pita. A może to Pit nie powinien wtryniać się między nią a Aleksa. Kurcze. Z moimi osądami muszę zaczekać na spotkanie z Serbem ;) Zbyszek! Ty podstępny stworze! Upiłeś koleżankę! Pozdrawiam, E. ;*
OdpowiedzUsuńjuż zaglądam :)
UsuńTak tak tak ! Ona musi być z Pitem. Pasują do Siebie. Rozdział boski. Enjoy
OdpowiedzUsuńfajnie, że Ci się podoba ;)
UsuńJa to nie wiem jak tak można, Kosa Ty się nie wcinaj! Ona ma być z Pitem! Ten filmik mnie rozwalił.
OdpowiedzUsuńA Sovia będzie grała z Zaksą!
no i mamy taki właśnie Finał ;)
UsuńHm Kosa opanuj się! :D Przerwałaś w takim momencie :< Pit jest taki fajny xd
OdpowiedzUsuń;)
Usuńhttp://walcze-bo-warto.blogspot.com/2013/03/osiem.html ósemka się pojawiła, więc zapraszam do czytania i komentowania ;D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam poziomkowa ;)
już czytam :D
UsuńKosa?Kosa? Ja się pytam co on wyprawia? Dziewczyna ma i tak już mętlik w głowie,a tu jeszcze zaraz on jej wyjedzie,że mu się podoba. Ale Pit ładnie zajął się Kornelią. I jeszcze potem na końcu ten pocałunek *-* Zapewne rano nie będzie tego pamiętać.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję,że w finale zagra z JW. Dzisiaj trzeba mocno trzymać kciuki,by udało się wygrać i wtedy powrót jeszcze na mecz do Jastrzębia.
teraz trzymamy kciuki za Jastrzębian w meczach o brąz ;)
UsuńSuper,myślę,że z Jastrzębiem:)
OdpowiedzUsuńa jednak z Zaksą..
Usuńłoooo w końcu sie pocałowali! CO za chwila! :)
OdpowiedzUsuńI Kosa,co on kombinuje?Oby nic złego!
Tylko według mnie powinna być z Aleksem,moze taki mój kaprys,ale ładniej dla mnie wyglądają ze sobą.
__________________
Sovia ma grać z Jastrzębskiw Węglem! I Koniec! :D
-------------------------
Hhahahah świetny jest ten filmik! :D
Pozdrawiam serdecznie!
Świetny rozdział :D Czyżby Kosa się zakochał w Kornelii.? ;) No i czy nasza bohaterka będzie miała wyrzuty sumienia z powodu tego pocałunku.? ( oby nie ) Czekam na następny, oby był szybko :D Ten filmik Skry jest the best <3 I Sovia ma grać z Jastrzębskim :D
OdpowiedzUsuńsuper, że Ci się podoba ;)
UsuńSerdecznie zapraszam na nowy rozdział, który pojawił się na http://zagubiona-zatracona.blogspot.com :)
OdpowiedzUsuńjuż patrzę ;)
UsuńŚwietny! Grzesiek chyba zauroczył się Kornelką. POCAŁOWAŁA GO!!! :DD Wreszcie.. Co z tego, że po pijaku. Ważne, że to zrobiła! Mam nadzieję, że będzie to rano pamiętać.. I niech ona wreszcie zostawi Aleksa. Kornelka musi być z Pitem!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, no_princess ;D
nie ważne jak ważne że w ogóle ;)
Usuńpozdrawiam!
Powiem Ci, że nieźle kombinujesz! Zauroczony Kosa - kocham to. Ogólnie rozdział strasznie pozytywny, bardzo lubię czytać Twoje opowiadanie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło i zapraszam na nowy rozdział u siebie www.belchatowska-ulica.blogspot.com :*
bardzo mi miło i cieszę się, że tu zaglądasz ;)
UsuńSuper! Dobrze, że wprowadzasz postać, która może coś w tej historii namieszać. Tak trzymaj! :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa kolejnego spotkania z Alkiem i tego jak się wszystko dalej potoczy.
Z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział :)
dzięki dzięki :)
Usuńhttp://www.petycjeonline.com/chcemy_siatkarskich_stref_kibica podpisz PETYCJĘ O SIATKARSKIE STREFY KBIBICA I UDOSTĘPNIAJ ;) Razem możemy wszystko!
OdpowiedzUsuńpodpisane! :)
UsuńZapraszam na 28 ;-) http://back-to-love-one-step.blogspot.com/2013/03/rozdzia-xxviii.html
OdpowiedzUsuń;)
UsuńZauroczony Grzesiek!!! <3333 Po prostu cię kocham :))~~
OdpowiedzUsuńRozdział jak zwykle świetny!!!
Wesołych Świąt ;3
Nominowałam Cię do zabawy z Varsatile Blogger. Więcej szczegółów u mnie na blogu ;**
UsuńI zapraszam na nowy rozdział :3
dziękuję! bardzo dziękuję :)
UsuńHahah ten wzrok Kosy, padłam.:D
OdpowiedzUsuńSię podziało, wiedziałam, że kiedyś taki moment nastąpi.;)
jeszcze Kosa do tego się wpierdzielił..;D
Filmik jest wprost cudowny, chyba go 50 razy oglądałam, nie przestając się śmiać. Akrobacje na samochodzie, bezcenne.;D
Zapraszam na nowy rozdział.:)
169141613.blogspot.com
Pozdrawiam.;)
no coś dziać się musi ;)
UsuńTrafiłam na tego bloga przypadkiem! Nie żałuję, jest świetny. Inspirujesz mnie! Jestem zdecydowanie za tym, żeby Grzesio namieszał.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie. Skromny początek, ale się rozwinie
just-try-something-new.blogspot.com
Pozdrawiam
Ewa.
dziękuję i również pozdrawiam ;)
Usuńcudnie piszesz! zakochałam się w Twoim blogu! *.* Serdecznie zapraszam do siebie na: http://fcb-en-mi-corazon.blogspot.com/ pozdrawiam:*
OdpowiedzUsuńmiło mi :)
UsuńNowy rozdział: http://nawiedzona-deskorolka.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, no_princess :D
No i niech już tak zostanie- Kornelia z Pitem w Rzeszowie a Aleks w Bełchatowie:D Czekam na następny świetny rozdział i zapraszam do mnie http://gdymyslalaszewiesz.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Luna :D
już zaglądam :)
UsuńBędzie dzisiaj nowy rozdział?
OdpowiedzUsuńpojawi się na pewno do godziny 14/15. :)
Usuńnie chciałam dodawać teraz, bo musiałabym przerwać akcję w nieodpowiednim momencie... a tak będzie ładniej, składniej i w ogóle (mam nadzieję ;)
pozdrawiam!
:)
OdpowiedzUsuń