poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Let her go

- Cześć Zbyszek. Nie musisz krzyczeć, stoję tuż obok i doskonale Cię słyszę.
- Będę robił to co mi się podoba! -dodał jeszcze głośniej i wyszedł dodatkowo trzaskając drzwiami
- A tego co ugryzło... -pytał Zati rzucając się na łóżko
Kornelia wybiegła za nim.
- Bartman!
- Co znowu? -łaskawie odwrócił się i zaczekał
- To ja się pytam... Co się z Tobą dzieje ostatnio? Nie rozmawiasz ze mną tak jak kiedyś...
- Dużo się zmieniło.
- Na przykład?
- Po co byłaś w Serbii?
- Nie rozumiem...
- No po co z nim poleciałaś? A teraz wracasz tutaj, jak gdyby nigdy nic.
- Ale Zbyszek-
- Co Zbyszek, co Zbyszek?! Myślisz, że miło jest patrzeć jak Twój kumpel się wykańcza?
- Przecież-
- Daj spokój. Nie tłumacz się. Po prostu pomyśl co dalej. Przeprowadzisz się do Rzeszowa i co? Będziemy się wszyscy spotykać? A od czasu do czasu odwiedzi nas Atanasijević? Tak to sobie wyobrażasz?
- To moje życie.
- I tylko tyle masz do powiedzenia?
- A czego ode mnie oczekujesz?
- Żebyś przestała się oszukiwać. Siebie i Pita.
- To o niego Ci chodzi cały czas?
- A o kogo? To jest ktoś jeszcze?!
- Niee... -wbiła wzrok w podłogę
- Kornelia, wiesz, że Cię uwielbiam, ale to co się dzieje... 
- To może mi w końcu powiesz co? Bo jeśli chodzi o moją relację z Piotrkiem wszystko gra. Jakiś czas temu wyjaśniliśmy sobie pewne kwestie. To on zadecydował, nie ja. On! Więc może przestań się w końcu na mnie wyżywać, ok?
- Ja się wyżywam? Ja się wyżywam?! Jak na razie to Ty nie dbasz o uczucia innych!
Bartman krzyczał coraz głośniej. 
Na korytarz wyszedł przerażony Ignaczak.
- Ej dzieci, co to ma być? Co to za wrzaski?
- Aaa tam, idźcie w cholerę wszyscy! -krzyknął Zibi i wszedł do pierwszego lepszego pokoju
Kornelia czuła jak łzy napływają do jej oczu. Nie chciała tego. Nie chciała się rozpłakać. Nie mogła.
- No już, już, ciii. -Krzysiek podszedł do niej i objął ramieniem- Ułoży się. A nim się nie przejmuj. Facet jest narwany, wszyscy o tym wiemy. Pokrzyczy, pokrzyczy i mu przejdzie. -próbował ją pocieszyć i uspokoić.
 Po krótkiej rozmowie z Igłą wróciła do Kłosowo-Zatorskiego pokoju.

  Wiadomość o przyjeździe dziewczyn w ekspresowym tempie rozeszła się chyba po całej spalskiej okolicy. Kolejni siatkarze zaglądali do pokoju by się z nimi przywitać.
Wszyscy z wyjątkiem tego jednego.

  Przed obiadem Kornelia spacerowała samotnie wokół ośrodka. Zastanawiała się, co powie Piotrkowi kiedy w końcu go spotka. Oczywiście próbowała sama go znaleźć. Bez skutku. Jak kamień w wodę. Zrezygnowana chodziła w tę i z powrotem. 
- Nie kręci Ci się w głowie od tego łażenia? -usłyszała znajomy głos
- Teraz już nie. -podbiegła do niego i mocno przytuliła
- Udusisz mnie! -śmiał się
- Piotruś! Jak się cieszę, że Cię widzę! Nikt nie chciał mi nic powiedzieć...
- Na moją prośbę.
- Co? Jak to?
- Nie chciałem Cię martwić.
- Czyli lepiej, że jakaś strona na facebooku doniosła mi o pobycie Nowakowskiego w szpitalu? -zapytała z wyrzutem
- To nic takiego. -wykręcał się
- Właściwie to co Ty tu robisz? Kosa mówił, że koło soboty mieli Cię wypuścić dopiero. A Ty już treningi sobie urządzasz?
- Czuję się dobrze, więc co miałem w Rzeszowie siedzieć? Poza tym w moim mieszkaniu jest remont przez tę awarię i nie miałbym gdzie spać. -dodał z wymuszonym uśmiechem
- Ale obiecaj, że nie będziesz się przemęczał...
- Zobaczę co da się zrobić.
- Dlaczego nie przyszedłeś, jak reszta? Unikasz mnie?
- Ciebie? Nie żartuj! -posłał jej całusa w powietrzu- Spałem cały czas...
- Więc co się dzieje? I czemu Bartman traktuje mnie, jakbym popełniła najgorszą zbrodnię świata?
- Ma Ci za złe ten wyjazd z Aleksem.
- Skąd Wy wiecie w ogóle?
- Ktoś chyba kiedyś coś wspominał, że gdzieś czytał? Albo ktoś mówił, że ktoś inny mu powiedział, że ktoś wspomniał... A zresztą nieważne.
Kornelia patrzyła na niego z rękami założonymi na biodrach.
- Przecież nie powiem, że to mi się przyśniło... -powiedział w duchu Piotrek
Dziewczyna spojrzała na zegarek.
- Śpieszysz się gdzieś?
- Miałyśmy z Julką wyjechać zaraz po obiedzie...
- Ale obiadu jeszcze nie było. -zaśmiał się Pit
- Zaraz będzie, więc pewnie też powinieneś iść.
Piotrek się skrzywił.
- Co jest?
- Chyba szpitalne jedzenie byłoby lepsze niż to... -wyznał
- Mistrzów nie dokarmiają? -zdziwiła się
- Taaa zdrową żywność nam podają w kółko.
- To akurat dobrze.
- Ale jak mamy mieć siły po sałacie i marchewkach? Chociaż czekaj...
- Hmmm?
- Zati ma pokój z Kłosem znowu? -zapytał
- Podobno jak zawsze.
- No to jesteśmy uratowani! Chodź. -wziął ją za rękę i wrócili do ośrodka

  Widząc ich razem Julka wyraźnie odetchnęła. Posłała Karolowi porozumiewawcze spojrzenie.
- Co na obiad? -leniwie odezwał się Paweł
- Pewnie znowu jakaś zielenina... -wzdrygnął się Karol
- Panowie! Pamiętacie co było rok temu? -Piotrek charakterystycznie poruszał brwiami
- Co niby?
- Paweł, serio? Sam to wymyśliłeś! -Pit wskazał na balkonowe drzwi
- Aaaaaa faktycznie!! 
- Czemu wcześniej o tym nie pomyślałem! -Kłos uderzył się w czoło
- A co by to zmieniło? -zapytał Zati
- No jak to? Jakieś schabowe, fileciki z kurczaczka, pierogi, kluseczki, rosołek... Wszystko bym z domu przywiózł! Julka by zrobiła przecież.
- Julka by zrobiła? Serio? -dziewczyna popatrzyła na niego krzyżując ręce na klatce piersiowej
- A nie? -zdziwił się
- A czy ja wyglądam jak Twoja etatowa kucharka?
- W sumie... Jakby taki ładny fartuszek Ci dać... -zamyślił się jego współlokator
- Zati, zamknij się! -Julka chwyciła poduszkę i rzuciła w niego
- Ale skarbie... -zaczął Kłos
- Już wystarczy, że Ci koszulki prasowałam a Ty i tak wolałeś wziąć wódkę! -Julka chyba troszeczkę się wkurzyła
- Masz wódkę?! -ożywił się Nowakowski
Julka posłała mu gromkie spojrzenie, więc się wycofał w stronę drzwi.
- Może dajmy im chwilę. -zdecydowała Kornelia i wyciągnęła chłopaków z pokoju
- Idę coś wszamać. -pożegnał się z nimi Paweł i poszedł na stołówkę.
- Przejdziemy się? -zaproponował Piotrek
Chwilę później siedzieli już na jednej z wielu ławek na terenie ośrodka.
- Niech się pokłócą, później pogodzą, dobrze im to zrobi. W końcu dla Julki to nowość, taka rozłąka. 
- Chyba jest na to przygotowana. -powiedziała Kornelia
- A Ty?
- Co ja?
- No... Jesteś gotowa? 
- Na sezon reprezentacyjny? Zawsze. -próbowała się uśmiechać
- Wiesz o co mi chodzi...
- Od  początku wiedziałam, jak nasza znajomość a później związek będzie wyglądać. Także tak, chyba mogę powiedzieć, że jestem na to gotowa. -przekonywała samą siebie
- Czyli nie przeszkadza Ci to, że Ty tu, on tam?
- Chyba się już przyzwyczaiłam do takiej sytuacji... Każdy wybór niesie za sobą pewne konsekwencje.
Przez chwilę oboje milczeli.
- Teraz albo nigdy. -w myślach powtórzył Piotrek
- Jeśli chodzi o Bartmana... -zaczął w końcu- Ubzdurał sobie, że niby strasznie się męczę.
- Jak to?
- Nie przerywaj mi, proszę...
- Przepraszam...
Wziął głęboki oddech.
- Kiedyś o tym rozmawialiśmy. Doszliśmy do wniosku, albo raczej ja to powiedziałem... Że lepiej będzie jak zostaniemy przyjaciółmi. I nadal tak twierdzę. Chcę, żebyś była szczęśliwa. Bo jesteś prawda?
- Jestem. -przyznała
- I kochasz go? -czuł, że głos zaczyna mu się łamać
Przytaknęła.
- No i Zbyszek myśli, że mnie to wszystko jakoś przerasta, że nie mogę się w takiej sytuacji odnaleźć. A to przecież nieprawda. Wyjaśniliśmy sobie wszystko, wiemy co będzie dla nas najlepsze. Nie komplikujmy. 
Kornelia słuchała go w milczeniu.
- Poza tym... -ciągnął
- Idioto... Powiedz coś. Wymyśl. Cokolwiek. Musisz w końcu pozwolić jej odejść. Pogódź się z tym! -myśli krążyły po jego głowie
- Poznałem kogoś. To coś poważnego. -powiedział na jednym tchu.
Sam się zastanawiał jakim cudem takie kłamstwo wyszło z jego ust.
Takie małe, niewinne kłamstewko. 
Jeszcze nie zdawał sobie sprawy z tego, jak bardzo namiesza...
A ona?
Nie powiedziała nic.
Siedziała tylko wpatrzona w siatkarza.
Wiedziała, że nie powinna tego czuć w tym momencie, ale modliła się by to był tylko zły sen.
Sen, z którego ma się zaraz obudzić...
Nie wiadomo jak i skąd pojawił się przy nich Grzesio, mówiąc:
- Kazali mi Was zawołać na obiad. 





Piosenka, który w pewien sposób przyczyniła się do powstania tego rozdziału...



----------------
Troszkę krótszy ten rozdział, ale... Co powiecie na nową historię? ;)
Enjoy!

PS.
Dorzuciłam kolejne utwory do naszej playlisty, która od teraz zawsze będzie na wierzchu :)   

PS 2.
Przypominam o zakładkach "Czytam" i "Informowani" 
Facebook.


@EDIT 01:36
Nie wytrzymałabym do jutra :p
ZAPRASZAM NA NOWĄ HISTORIĘ! Mam nadzieję, że przypadnie Wam do gustu...http://us-against-the-world-xx.blogspot.com/

30 komentarzy:

  1. Dlaczego On skłamał?!Co Kornelia teraz zrobi?Oj,szkoda!
    Pozdrawiam serdecznie! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny rozdział, fajnie że pojawiają się częściej :D Co do nowej historii, to super, tylko o kim.? ;) Czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. fajnie, że Ci się podoba :)
      a co do nowej historii to mam już pewien pomysł..

      Usuń
  3. Już myślałam, że ją pocałuje.. Dlaczego Piotrek ją okłamuje i siebie przy okazji też.. Przecież tak nie można..
    Kocham tą piosenkę <3

    Pozdrawiam, no_princess :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj Piotruś Piotruś! I po co to tak kłamać ? Rozdział standardowo super. Tak jak poprzedniczka uważam, że nowa historia to również dobry pomysł :)

    + Świetnie, że ostatnio tak dużo rozdziałów dodajesz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. staram się dodawać zawsze, kiedy tylko mogę :)

      Usuń
  5. A myślałam,że Pit z Kornelką w Spale już się nie spotkają. A tu proszę jaka niespodzianka :)....a Bartman...ma z jednej strony trochę racji. Nie chce patrzeć jak przyjaciel cierpi więc krzyczy trochę na dziewczynę,ale zapewne nie ma on złych zamiarów. Może przemówi jej to trochę do rozsądku...No i Pit. Jak on mógł tak skłamać?!
    I jestem jak najbardziej za by powstała nowa historia:)

    OdpowiedzUsuń
  6. jednak stwierdzam, ze oni powinni być razem, związek na odległośc nie ma sensu, aczkolwiek jakiś epizod z Kosą nie byłby z zły ha :D
    anula

    czekam na kolejne nowe! :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Ta historia jest swietna ;) nie moge sie doczekac nowej ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. y. ja wiedziałam, że Zbysław jest narwany, ale sorry, o chuj mu chodzi? ja czaję, że martwi się o kumpla, ale chyba troszkę przesadza. co mu da wydzieranie się na biedną Kornelię? najważniejsze, żeby ona wszystko wyjaśniła sobie z Piotrem. chociaż na razie słabo im to wychodzi. po co on kłamie i jednocześnie stara się oszukiwać samego siebie? wiem, że ciągle pitolę o Alku, ale gdyby Pit walnął wszystko z mostu, to wiedziałby na czym stoi, a on sobie laskę wymyśla. Nowakowski, bądź mężczyzną! a Kornelia skoro kocha Serba chyba faktycznie nie powinna czuć zazdrości. Czekam na dalszą część :)
    Nowa historia? Jestem na tak! :)
    Pozdrawiam, E. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Facetów nie da się zrozumieć...
      Pozdrawiam ;*

      Usuń
  9. Też myślałam, że ją pocałuję ;CCC
    Ciekawe co z tego kłamstwa wyniknie ...

    Ta piosenka mnie prześladuję ostatnio, ale jest świetna :)

    Jak tam zdrówko? :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Oni są dla siebie stworzeeeeeeeeeni!
    Niech ze sobą będą..
    Piosenka cudna ;-)
    A co do Maroon 5 - to ja ich kocham w całości, a już Adama szczególnie! <3
    Buziaki i zdrowiej ;***

    OdpowiedzUsuń
  11. ZAPRASZAM NA NOWĄ HISTORIĘ ;)
    http://us-against-the-world-xx.blogspot.com/

    nie wytrzymałabym do jutra... :p

    OdpowiedzUsuń
  12. Nowa historia !! Ale fajnie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nieeee !! dlaczego skłamał ....

    OdpowiedzUsuń
  14. Czemu ją okłamał? Tak ją kocha,ona jego też chociaż chyba o tym nie wie,a teraz...będą jaja:)Mam nadzieję tylko,że nie zerwą kontaktu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wie on, nie wie ona... W tej historii nikt nic nigdy nie wie ;)

      Usuń
  15. świetny rozdział :D rozmyślam tylko nad tym czemu ją okłamał :D no ale cóż :D
    nowa histroia? Czemu nie :D tylko mam nadzieję, że tej nie porzucisz :D
    "Passenger-Let her go" --->świetna piosenka ;D
    pozdrawiam / ZB9

    OdpowiedzUsuń
  16. Pewnie będzie chciała poznać tą kobietę i wtedy się zorientuje że kłąmie;D

    OdpowiedzUsuń
  17. czytam twojego bloga już jakiś czas i na prawdę mi się podoba. Niecierpliwie czekam na kolejny rozdział. :) a nowa historia jak najbardziej.
    pozdrawiam i trzymam kciuki, Adaam ;>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. witam w gronie czytelników :) fajnie, że Ci się podoba!
      dziękuję i pozdrawiam,
      K.

      Usuń