Późnym popołudniem Kornelia dojechała na miejsce. Wsiadła do jednej z taksówek i podała adres. Po kilku minutach zapłaciła i pożegnała się z kierowcą. Kilka razy nacisnęła dzwonek. Drzwi od razu się otworzyły, więc weszła do środka.
- Wiesz, że najpierw powinno się zapytać 'kto tam?'
- Od razu wiedziałam, że to Ty! Tylko Ty dzwonisz tyle razy. -przywitała ją Julka- Miałaś być jutro chyba?
- Długa historia... Przepraszam, że się nie odzywałam...
- Masz taką minę, że chyba będę to w stanie zrozumieć. -przytuliła przyjaciółkę
Kornelia opowiedziała jej całą historię z Bełchatowa.
- Rozmawiałaś z nim od momentu wyjazdu?
- Dzwonił, ale nie odebrałam... A w ogóle to mam prośbę... Przenocujesz mnie? Mamie powiedziałam, że wracam jutro. Jak pokażę się w domu już dziś domyśli się, że coś nie gra. Nie chcę gorzej komplikować.
- Myślałam, że nigdy nie zapytasz! -ucieszyła się Julka
Piątek zaczął się niby normalnie. Kornelia obudziła się bladym świtem, jednak udało się jej jakoś zmusić organizm do ponownego pójścia spać. Tym sposobem obie dziewczyny wstały koło południa.
- Dzień dobry! -do pokoju Julki weszła jej mama- Cały dzień chcecie przespać?
- Ojj mamooo, daj żyć... -naciągnęła kołdrę na głowę Julka
- No taki ładny dzień mamy! -kobieta otworzyła okno
- Która godzina? -zapytała zaspana Kornelia
- Zaraz będzie południe. Trzeba było nie siedzieć pół nocy. Wy to nigdy nie możecie się nagadać -uśmiechnęła się.- Zostawiłam pieniądze na zakupy na stole. Muszę już wychodzić.
- Tak, mamo...
- Julka! Ja mowię poważnie. Bo wieczór Was zastanie.
Po kilkunastu minutach dziewczyny postanowiły się w końcu ogarnąć.
- Kori! Telefon! -krzyczała Julka z kuchni, kiedy jej przyjaciółka ubierała się w łazience
- Odbierzesz?
- Halo?
- Yyy dzień dobry? -odezwał się zdziwiony mężczyzna
- Dzień dobry?
- Chyba pomyliłem numery... Szukam Kornelii.
- Nie, to nie jest pomyłka. Kornelia nie może w tej chwili rozmawiać. Przepraszam, kto mówi? -szybko zerknęła, że numer nie był zapisany
- Nazywam się Ignaczak. Krzysztof Ignaczak.
- Momencik. -Julka podeszła bliżej łazienki.- Kori? James Bond dzwoni.
- No bardzo zabawne. -dziewczyna wyszła z łazienki i wzięła telefon
- Tak?
- Cześć Mała!
- Krzysztof!
- A Ty skąd tak szybko wiesz?
- Tylko Ty tak do mnie mówisz. No co tam?
- Gotowa na Bal?
- Eee... Że tak powiem... Bo wiesz...
- Zgaduję, że nie. Ale to nawet lepiej. O której będziesz w Rzeszowie?
- A o której ten cały Bal się w ogóle zaczyna?
- O 20.
- Jakoś o 11 może znajdę połączenie, więc myślę, że około 14. No może 15...
- To zdążymy.
- Możesz jaśniej?
- Sukienki nie masz mam nadzieję?
- No nie mam.
- Jutro idziemy na zakupy. Od razu uprzedzam, że to było stwierdzenie, nie pytanie.
- Ok?
- Wolisz, żeby Cichy Cię odebrał z dworca czy wszystko jedno?
- Wszystko jedno... Ale... -dodała niepewnie
- Dobra, chyba wiem o co chodzi, powiem Lotmanowi. My się spotkamy w galerii, jak już chwilę odpoczniesz po podróży.
- Ale Krzysiu-
- Żadne ale. -przerwał jej- Widzimy się jutro. Ciao!
- No to nici z naszych zakupów. -powiedziała Kornelia wrzucając telefon do torby.
- Ale jaaaaak to.... -Julka zrobiła smutną minę
- Krzysiek powiedział, że jutro idziemy na zakupy. I tyle. Czasem mam wrażenie, że oni wszyscy w tym Rzeszowie poszaleli.
- Ty wiesz w ogóle, gdzie się zatrzymasz? Bo przecież musisz się przebrać, zostawić rzeczy i tak dalej...
- Nie pomyślałam o tym! Pewnie Piotrek mnie przygarnie.
- A gdybyście się nie dogadali?
- Wolę nie brać takiej opcji pod uwagę...
- Ale gdyby?
- Nie martwię się tym jeszcze.
- Słuchaj Kori, wiem, że to nie moja sprawa i nie powinnam się wtrącać, ale...
- Obiecuję się nie złościć. Mów, proszę.
- No dobra... Chodzi o to, że sama powtarzasz 'when life doesn't go right, go left'. To dzieje się teraz. Zauważyłaś? Chciałaś, żeby było ok. Nie wyszło. Pojechałaś do Alka. I obie wiemy jak to się skończyło... W tym momencie 'your life doesn't go right' i chyba czas by w końcu 'go left'...
- Czyli co Twoim zdaniem powinnam zrobić?
- Zapomnieć, o ile to możliwe... Na ile to możliwe... Nie wiem. Ale moim zdaniem może trzeba dać szansę szczęściu? Nie mówię, że musisz się z Piotrkiem od razu wiązać czy dzieci mieć, ale-
- Hahaah 'dzieci mieć' -śmiejąc się przerwała jej Kornelia- dobre żarty się Was wszystkich dzisiaj trzymają.
- Oj tak tylko mówię. Nie chcę, żebyś niepotrzebnie zamartwiała się tym co było i rozpamiętywała cały czas.
- Nie będę.
- Taaaa jasne, znam Cię. Na bank ciągle o tym myślisz.
- Może ciut ciut.
- No trochę bardziej. Zrozum, jeśli nie pozwolisz tym niezbyt przyjemnym wspomnieniom odejść w zapomnienie, możesz wiele stracić teraz, w tym najbliższym czasie. A przecież wszystko się może zdarzyć.
- Jak to poetycko zabrzmiało...
Dziewczyny zjadły śniadanie i obejrzały jakiś serial. Przed 14 Kornelia zaczęła się zbierać.
- Muszę opowiedzieć mamie, a raczej przygotować ją na te kolejne wyjazdy...
- Jak wspomnisz o Rzeszowie na pewno zrozumie.
- Taaa.... A w niedzielę znów Bełchatów. O właśnie, ja mam bilety. Jeśli chcecie być i w sobotę to no problemo.
- Nie, nie. Pojedziemy wszyscy. Nie zostawimy Cię z tym samej.
- Dobrze, że Was mam! Zbieramy się? -spojrzała na zegarek
Obie się ogarnęły i wyszły. Julka na zakupy, Kornelia do siebie.
Mamy jeszcze nie było. Poszła więc do siebie. Uchyliła okno. Rzuciła torbę na łóżko. Włączyła dość głośną muzykę i poszła do łazienki. Taaak, gorąca kąpiel to zawsze dobry pomysł. Później włączyła komputer i zalogowała się na facebooka. Kilka powiadomień, zaproszeń do gry, wiadomości od znajomych ze szkoły i ta jedna... od Alka. Nie przeczytała.
Była 17, kiedy mama wróciła z pracy. Kornelia czekała na nią w kuchni. Zdążyła nawet szybki obiad przygotować.
- Ooo jesteś już! -ucieszyła się
- Tak, cześć mamuś. -przywitała się z nią
- No i jak było?
- W porządku.
- Yhym, powiedzmy, że Ci wierzę.
- Nie, na serio. Chłopaki ze Skry są bardzo sympatyczni!
- Mówiąc już o nich. Wczoraj chciałam trochę przewietrzyć Ci pokój i na biurku znalazłam VIPowskie bilety. Znowu wyjeżdżasz?
- Tak, sam trener je przysłał. Dla mnie, Julki i Wojtka. Nie masz nic przeciwko?
- To tylko wyjazd na mecz?
- To znaczy... -zaczęła niepewnie Kornelia
- Wiedziałam, że gdzieś jest haczyk. -pokręciła głową
- Pierwszy mecz jest jutro, ale chłopaki zaprosili mnie do Rzeszowa tego dnia akurat...
- Do Rzeszowa? -od razu zainteresowała się mama
- Mają tam Bal Siatkarza. W sumie to idę tam z Piotrkiem. Poza tym pokazali moje zdjęcia jakiemuś profesorowi Wydziału Sztuki, który chce mnie poznać.
- To wspaniale!
- Nie wiedziałam, że aż tak chcesz się mnie z domu pozbyć -zażartowała
- Och nie wygłupiaj się! Po prostu to może być dla Ciebie szansa. Mam na myśli fotografię. No i skoro będziesz na tym Balu z Piotrem... -zaczęła się uśmiechać.
- Mamo, znasz moje zdanie, tylko się przyjaźnimy
Rozmowę przerwał im dźwięk telefonu.
- Zostawiłam go w pokoju! -przypomniała sobie- Zaraz wracam. -i pobiegła do siebie
- Halo?
- Co Ty? Do maratonu ćwiczysz? Czy znowu zostawiłaś telefon w drugim końcu mieszkania?
- Nie żartuj sobie, jaki maraton. Chciałam zdążyć odebrać.
- Tak myślałem. Wróciłem trochę wcześniej z delegacji. A co u Ciebie podróżniczko? -zapytał Gabriel
- No wiesz, raz tu, raz tam.
- Szykuje się kolejna wycieczka?
- Zaczynam mieć dosyć tego ciągłego bycia w trasie...
- Mówiłem Ci, przyjeżdżaj do mnie!
- Rozważam to... -ściszyła głos
- Serio!?
- Nie musisz krzyczeć...
- Przepraszam, to z wrażenia.
- Doszłam do wniosku, że czas ruszyć na przód. Byłam idiotką, ok, ale po co żyć przeszłością?
- Moja mądra siostrzyczka. -ucieszył się chłopak- Zapomnijmy o tym, co było.
- Kiedy poznasz wyniki rekrutacji?
- Na początku lipca.
- To zaraz po tym wsiadaj w pierwszy samolot.
- Mówisz?
- Ja to wiem!
- Ciekawe co mama na to... Ostatnio ciągle mnie nie ma...
- Haha tym się nie przejmuj, zarezerwujemy jej pobyt w spa i nawet nie zauważy.
- Ale Ty masz dobry humor dzisiaj!
- Bo moja little sis w końcu podbije Paryż!!
- Kto by pomyślał, że aż tak się ucieszysz.
- Nawet nie masz pojęcia jak bardzo. Wiesz co? Ja Ci ten bilet zarezerwuję lepiej.
- Sama też potrafię, ejjj -próbowała udawać obrażoną
- Nie wątpię, ale chcę mieć pewność. Wyrobisz się do 8 lipca?
- Powinnam.
- Super, to w poniedziałek ósmego powitam Cię eleganckim 'bonjour'.
- A ja Ciebie staropolskim 'dzień dobry'. -oboje zaczęli się śmiać
- Taki układ mi pasuje! Wybacz, ale muszę kończyć. Będziemy w kontakcie.
- Jasne, jasne. Nie zatrzymuję Cię. I wiesz? Cieszę się, że się spotkamy, pogadamy...
- Wreszcie wszystko jak trzeba! Trzymaj się.
- Do zobaczenia braciszku!
Kornelia wróciła do kuchni.
- Mamuś... -przytuliła się do niej córka
- Czego dusza potrzebuje?
- Ojj zaraz potrzebuje... Ale co byś powiedziała, gdybym ja Ci powiedziała, że ktoś mi powiedział, że-
- Kornelia?
- Tak?
- Wprost, mów wprost.
- Przepraszam... Ok. Nie chciałabyś pojechać do spa?
- Słucham? A Ciebie tu zostawić?
- Nieee, ja byłabym wtedy w Paryżu.
- Co takiego?! -kobieta była w szoku.- Nigdy o tym nie wspominałaś...
- Bo dopiero kilka dni temu pojawiła się taka możliwość.
- Błagam, powiedz, że to nie ma związku z siatkarzami...
- Nie, nie ma. Gabriel chce, żebym do niego przyjechała.
- On już niejednokrotnie Cię zapraszał. Co się zmieniło w tej kwestii? To znaczy w Twoim nastawieniu...
- Czy to ważne? Ważne, że chcę się z nim spotkać. Ostatnio troszkę sobie porozmawialiśmy -
- Ładnych rzeczy się dowiaduję. -przerwała jej
- Nie mów, że się nie cieszysz? Chyba zawsze tego chciałaś? Żebyśmy się dogadali?
- No pewnie! -mocno ją przytuliła- Każda matka chce by jej dzieci żyły ze sobą w zgodzie.
- Czyli zgodzisz się?
- A kiedy byś chciała do niego polecieć?
- 8 lipca.
- Myślę, że nie będzie z tym problemu. Tylko muszę Ci o czymś powiedzieć...
---------------
Przepraszam, że tak krótko i o tej porze, ale coś się chyba dzieje z serwerem...
Ciągle tylko błędy, problemy, errory wyskakują ;/
Mimo wszystko,
Enjoy!
Dziękuję za wszystkie komentarze <3
Przepraszam, że tak krótko i o tej porze, ale coś się chyba dzieje z serwerem...
Ciągle tylko błędy, problemy, errory wyskakują ;/
Mimo wszystko,
Enjoy!
Dziękuję za wszystkie komentarze <3
PS. Znacie jakieś filmy z siatkówką w tle? :)
@EDIT
Zauważyłam, że chyba więcej komentarzy dotyczy Alka i jego ewentualnego związku z Kornelią. A tu proszę, w naszej ostatniej ankiecie (minimalnie to minimalnie, ale jednak) jednak wybrałyście Piotrka. Więc jak to jest? :)
@EDIT 2
17-02-13, godz. 21:04
Bardzo Was przepraszam, ale dziś rozdział się niestety nie pojawi... :( :(
Jutro zaczynam zajęcia i miałam przygotować pracę na zaliczenie jednego z przedmiotów. Wszystko było gotowe jakiś czas temu. Kilka dni nad nią spędziłam. Teraz chciałam nanieść ostatnie poprawki a tu bum! Wcięło mi plik... Przeszukałam wszystkie możliwe foldery i nigdzie go nie ma... Tak więc teraz, w tempie meeeega przyspieszonym, muszę wszystko zaczynać od nowa :( Nie wiem teraz czy płakać, czy... płakać. :( Ostatnio tak wiele spraw mi się komplikuje...
Jeszcze raz Was przepraszam i od razu uprzedzam, że nie wiem czy przeżyję dzień jutrzejszy, więc gdyby rozdział się nie pojawił - nie miejcie mi tego za złe.
Z góry dziękuję za zrozumienie i cierpliwość.
Pozdrawiam i (mam nadzieję) do szybkiego napisania!
@EDIT
Zauważyłam, że chyba więcej komentarzy dotyczy Alka i jego ewentualnego związku z Kornelią. A tu proszę, w naszej ostatniej ankiecie (minimalnie to minimalnie, ale jednak) jednak wybrałyście Piotrka. Więc jak to jest? :)
@EDIT 2
17-02-13, godz. 21:04
Bardzo Was przepraszam, ale dziś rozdział się niestety nie pojawi... :( :(
Jutro zaczynam zajęcia i miałam przygotować pracę na zaliczenie jednego z przedmiotów. Wszystko było gotowe jakiś czas temu. Kilka dni nad nią spędziłam. Teraz chciałam nanieść ostatnie poprawki a tu bum! Wcięło mi plik... Przeszukałam wszystkie możliwe foldery i nigdzie go nie ma... Tak więc teraz, w tempie meeeega przyspieszonym, muszę wszystko zaczynać od nowa :( Nie wiem teraz czy płakać, czy... płakać. :( Ostatnio tak wiele spraw mi się komplikuje...
Jeszcze raz Was przepraszam i od razu uprzedzam, że nie wiem czy przeżyję dzień jutrzejszy, więc gdyby rozdział się nie pojawił - nie miejcie mi tego za złe.
Z góry dziękuję za zrozumienie i cierpliwość.
Pozdrawiam i (mam nadzieję) do szybkiego napisania!
film to tylko Nad życie znam a filmiki to cała seria Igłą szyte i filmiki GMCnetwork <3
OdpowiedzUsuńNad życie oglądałam, piękny film... Igłą Szyte chyba nie trzeba nawet komentować :D
UsuńTylko Piotrek!! ;]
OdpowiedzUsuńPiotruś! <3 Jakoś nie przepadam za Aleksem w tym opowiadaniu. :D
OdpowiedzUsuńCiekawe o czym mama chce jej powiedzieć? ;o
Alek lepszy. no chyba jej mama w ciąży nie będzie albo coś?
OdpowiedzUsuńnieee, nie jest :)
UsuńDla mnie Alek:)
OdpowiedzUsuńJa niby zagłosowałam na Pita a potem(oczywiście w opowiadaniu)polubiłam Alka:)
Filmów nie znam.
Rozdział jak zawsze super:)
Dobrze że zaczyna dogadywać się z Gabrielem, w końcu to brat, a na nich zawsze można liczyć, dobrze jest mieć w nim wsparcie. Bal siatkarza? Nie mogę się doczekać! I liczę na rozwój wydarzeń między Pitem i Kori- niech zostawi w pierony tego Alka i bierze się za słodkiego Cichego :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, S :)
http://dzikaprzygodazsiatkowka.blogspot.com/
nie ma to jak rodzeństwo, prawda? :)
UsuńPiotrek ma z nią być ;) Super rozdział ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe o czym chce jej powiedzieć...
OdpowiedzUsuńA co do komentarzy z poprzedniego rozdziału to nad epilogiem lepiej nie myśl :)
Oprócz "Nad życie" nie znam żadnych filmów z siatkówką w tle, a sama chętnie bym taki obejrzała. Może ktoś tu podrzuci jakieś tytuły :)
ale ten epilog też musi się w końcu tu pojawić.. :p
Usuńfajnee :P
OdpowiedzUsuńZ PITEREM!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMa być z Piotrkiem ;) Jak zwykle super rozdział ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam w wolnej chwili do siebie na nowy rozdział http://peryferiesiatkarskie.blog.pl/2013/02/16/rozdzial-25-kazdy-jest-kowalem-wlasnego-losu/
dziękuję :)
UsuńJupi RESOVIA wygrała:)
OdpowiedzUsuńNie zapomnij o Lotmanie:)
Jak dla mnie, zawsze Alek;D
:D
UsuńKurde po przegranej SKRY ciężko mi cokolwiek napisać...no ale jak zwykle rozdział idealny...dziś się nie rozpisze ani nic...jestem zbyt przyybita...ale jak zawsze czekam na nowy rozdział ;))
OdpowiedzUsuńprzyzwyczaiłam się chyba do Twojego rozpisywania się ;)
UsuńRozdział świetny. Ja głosowałam fakt faktem na Pita, choć bardzo lubię obu. Jakoś tak do Kornelii po prostu bardziej mi on pasuje, no ale.. zobaczymy ;)
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
Alek to debeściak ;d
OdpowiedzUsuńkolejny genialny rozdział!
dziękuję :)
Usuńalek of course ;>
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTeż znam tylko Nad Życie- niesamowity film!
OdpowiedzUsuńA co do chłopaków to zdecydowanie wolę Alka :p
PRECZ Z ERRORAMI !! Chcemy więcej dłuższych rozdziałów i nawet nie myśl o epilogu!
OdpowiedzUsuńto proste, że Aleks :D
wszystko kiedyś musi się skończyć...
UsuńPiotr forever ! :D
OdpowiedzUsuńI mam nadzieję, na jakieś wielkie love po tym balu między nimi!
/Kaśka.
chyba jednak Alek forever! ; )
OdpowiedzUsuńchoć trochę krótki ale i tak świetny, pozdrawiam Iwka
również pozdrawiam :)
Usuńgdybyście jeszcze nie czytały, proszę o zwrócenie uwagi na mały dodatek pod rozdziałem... @EDIT2
OdpowiedzUsuń:( :(
Powodzenia jutro:)
OdpowiedzUsuńprzeżyłam.. :)
Usuńzapraszam na nowy rozdział, S. ;)
OdpowiedzUsuńhttp://dzikaprzygodazsiatkowka.blogspot.com
:)
UsuńWszystko zrekompensuje rozdział w którym Kornelia zejdzie się z Piotrkiem :D
OdpowiedzUsuńRozumiem. Poczekam,bo nowy rozdział będzie na pewno tego warty :) Fajnie,że dogadała się z Gabrielem i ma zamiar go odwiedzić.... No i te zakupy z Igłą. To będzie szał! Napewno wybiorą śliczną sukienkę. Nie mogę doczekać się już balu. Pozdrawiam i życzę powodzenia :)
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo! pozdrawiam ;))
UsuńKasiu na pewno wszystko świetnie Ci dzisiał poszło! ;) i Mamy nadzieję ,że przeżyłaś dzisiejszy Dzień :*
OdpowiedzUsuńNo i napisałaś idealna prace ;))
<3
było ok, przeżyłam ;)
UsuńCiekawe,co mama powie Kornelii?! Czekam ! :D
OdpowiedzUsuńWIADOMOŚĆ OD AUTORKI - DZIŚ KOLEJNE BŁĘDY, NIE MOŻNA SIĘ ZALOGOWAĆ. SERDECZNIE WSZYSTKICH PRZEPRASZAM. TERAZ MAM JESZCZE ZA DUŻY MĘTLIK. NIE OBIECUJĘ, ŻE ROZDZIAŁ POJAWI SIĘ JUTRO, JEDNAK POSTARAM SIĘ JAK NAJSZYBCIEJ. MAM NADZIEJĘ, ŻE TU ZOSTANIECIE I BĘDĘ MIAŁA DLA KOGO PISAĆ. POZDRAWIAM WSZYSTKICH I CAŁUJĘ!
OdpowiedzUsuńWspieramy Kasię całym serduchem, żeby jak najszybciej uporała się z problemami, trzymaj się ciepło kochana! ;*
Pozdrawiam i trzymam kciuki:)
UsuńWszystko bedzie ok! Pewnie, ze zostaniemy ;) Ciebie nigdy nie opuscimy!
UsuńTrzymaj cie cieplo i do szybkiego uslyszenia :)
Zostaniemy i z niecierpliwością czekamy na kolejne rozdziały :) Oczywiście dodam swoje trzy grosze mówiąc, że rozdziały z Pitem :D
Usuńdziękuję za wsparcie ;)
UsuńCzekaamy zniecierpliwieni :D a tym czasem zapraszam do mnie :-). http://volleyball-passionforlife.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
~Klaudyysia~
dziękuję, na pewno zajrzę :)
UsuńSpokojnie, czekam cierpliwie :) Ja tam wole Alka, niech go wybierze. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńja również pozdrawiam ;)
UsuńVI u mnie- zapraszam ;)
OdpowiedzUsuńhttp://dzikaprzygodazsiatkowka.blogspot.com/
:)
UsuńWitam Was!
OdpowiedzUsuńWybaczcie mi dłuższą nieobecność. Nie myślcie, że o Was zapomniałam! <3
W końcu udało mi się zalogować (nie mam pojęcia co się działo... errory chyba lubią atakować moją przeglądarkę...), więc mogę do Was napisać.
Im bliżej końca tygodnia, tym więcej spraw się rozwiązuje. Jedne pozytywnie, inne już niestety nie... Mam nadzieję, że teraz to tylko kwestia czasu i przyzwyczajenia do takiego stanu rzeczy. Ale nie o tym teraz powinna być mowa.
Dziękuję Wam wszystkim i każdemu (w sumie powinnam napisać każdej :) z osobna za wszelkie słowa wsparcia i otuchy ;**
Dobrze wiedzieć, że ma się dla kogo pisać.
Jeśli ktoś tu jeszcze został, a mam nadzieję, że tak, to proszę o troszkę cierpliwości. Dalsze losy Kornelii, Alka, Piotrka, Julki, Karola, Wojtka, Gabriela, Sovii, Skry... poznacie już niedługo ;)
Do zobaczenia w sobotę, najpóźniej w godzinach wieczornych
<3
Czekamy:)
UsuńNIEEEEEEEEEEEEEE!!! skończyłam wszystko w jeden dzień!! ;ccc co ja będę teraz robić:C?no cooo? ;ccc powiedz kiedy następny rozdział? o matko ;c nie wierze ze juz skonczylam ;/
OdpowiedzUsuńrozdział już jest ;)
Usuń