- Nie, to niemożliwe...
- A jednak. Jak tylko zobaczyłam te Twoje zdjęcia z hali, zajrzałam na stronę Resovii. Pierwsze co rzuca się w oczy to informacja o meczu charytatywnym ze Skrą. Pomyślałam, że powinnaś wiedzieć. -Julka przytuliła przyjaciółkę, a ta momentalnie się rozpłakała.
- No tak, spotkam go. Ktoś nam zrobi zdjęcie. Wrzuci na fejsa i jakieś trzynastki znów zmieszają mnie z błotem... Nigdzie nie idę!
- Kori... Nie można tak. Nie możesz teraz wszystko podporządkowywać pod jedną sytuację. Idziemy wszyscy. Będziemy tam z Tobą. A teraz szykuj się, idziemy na miasto!
Dziewczyny ogarnęły się, wzięły najpotrzebniejsze rzeczy i dołączyły do klasy. Poszli na wspólny spacer, po drodze zjedli gofry. Idąc, rozmawiali o wszystkim. W końcu, po tych trzech latach, udało im się zgrać i złapać dobry kontakt. Nie było podziału na grupy, nikt nie patrzył na resztę z góry. Lepiej późno niż wcale, jak to mówią.
- Widzę, że bardzo Wam się spieszy na tę imprezę -zauważyła wychowawczyni- To co? Wracamy do hotelu? Chcecie się pewnie przebrać i tak dalej -uśmiechnęła się
- Taaaaaaaaaaak! -wykrzyczeli wszyscy
Było około godziny 20 kiedy weszli do klubu. Impreza tak naprawdę dopiero się zaczynała, więc udało im się znaleźć dwa wolne stoliki, które od razu złączyli. Wojtek zamówił drinki i siedzieli razem, znowu świetnie się dogadując.
- Ej! Siedzimy tu dobre 20 minut! Ruszmy się. -zdecydowała w końcu Julka wskazując na parkiet.
- Ok, ale musimy jakoś ogarnąć, żeby pilnować naszego skarbu -zaśmiały się pozostałe dziewczyny. Wiedzieli, że jeśli odejdą od stolika mogą już nie mieć gdzie wrócić. Zgodnie przyznali, że trzeba wyznaczyć 'dyżury' i chodzili na parkiet na zmianę.
- Julka! Idę po sok, chcesz coś?
- Nie, nie, ale wracaj szybko!
Kornelia podeszła do baru.
- Poproszę sok pomarańczowy! -próbowała bezskutecznie przekrzyczeć muzykę.
- Sok pomarańczowy dla tej Pani! -usłyszała za plecami.
- Oooo kogo ja tu widzę -odezwał się barman- dawno Cię nie było. Chłopaki też są?
- Tak, jest kilku. To jak z tym sokiem?
- Się robi!
Dziewczyna rozpoznała ten głos. Odwróciła się niepewnie.
- Co Ty tu robisz?
- Od czasu do czasu wpadamy tu z chłopakami.
- Dziękuję za sok -uśmiechnęła się- Widzę, że bycie tak rozpoznawalnym przydaje się w różnych sytuacjach.
- Masz mi coś do powiedzenia? -zapytał chłopak zmieniając temat.
- Przepraszam? -wiedziała co miał na myśli
- Myślałem, że poczekasz, szukałem Cię... Wybiegłem w samym bokserkach z hali bo myślałem, że gdzieś Cię jeszcze złapię!
- Piotrek, ja naprawdę nie mogłam... Teraz też nie mogę... Jeszcze ktoś nas zobaczy...
- Jeśli myślisz, że ja -przerwał w połowie- Może wyjdziemy na chwilę na zewnątrz? Tu nie da się spokojnie porozmawiać. Wezmę Twój sok. -wziął dwie szklanki i skierowali się do wyjścia.
- Jeśli myślisz, że ja się będę przejmował jakimiś zdjęciami na fb... No nie licz na to. Są ważniejsze rzeczy. A jeśli ktoś inny tego nie rozumie to jest po prostu idiotą.
- O czym Ty właściwie mówisz?
- No o Tobie i atakującym Skry.
- O Alku?
- O tym atakującym. -Nowakowski nagle spoważniał.- Słuchaj Kornelka, nie wiem jak to z Wami było, nie chcę wnikać. Chcę tylko, żebyś wiedziała. Gdybym był nim, nie zakończyłbym tak tej sprawy. -podszedł do dziewczyny i mocno ją przytulił. Przerwał im sms.
- Dalej zakochana w Rzeszowie? -przeczytała po cichu.
- Pewnie znajomi się martwią, wracamy? -niechętnie przyznał Pit. Kątem oka spojrzał na nadawcę.
- Nie, to nie oni.
- Czekaj... Pokaż mi ten telefon. To znaczy jeśli mogę oczywiście...
- Czemu masz taką minę? Stało się coś?
- Po prostu daj mi telefon. -wyciągnął rękę. Kornelia podała mu swojego czarnego BlackBerry.
- No i co tam wywnioskowałeś Sherlocku?
- Znam ten numer...
--------------
Wybaczcie, że rozdział nie jest za długi i dodany tak późno... Cieszę się, że komentujecie! :)
Enjoy!
PS. Może zrobimy małą akcję? WEŹ UDZIAŁ W TWORZENIU BLOGA. W komentarzach pod tym postem wpisujcie, co byście chciały, żeby się wydarzyło. Macie czas do piątku do godz. 24. Później zrobimy głosowanie no i niech wygra najlepsza Waszym zdaniem propozycja :)
Co Wy na to?
ja chce wiedzieć czyyyyyj ot numer, kto to pisze xD
OdpowiedzUsuńmoże już niedługo :)
Usuńhahahha o matko! te bokserki powaliły mnie na kolana :D hahah super
OdpowiedzUsuńjak sobie wyobraziłam tę akcję to mnie też :D
UsuńW takim momencie koniec?! ;<
OdpowiedzUsuńchciałam Was jakoś zainteresować :)
UsuńJa chcę żeby nowy rozdział pojawił się jak najszybciej ! :)
OdpowiedzUsuńmiał pojawić się dziś, ale to zależy tylko od Was :)
Usuńciekawie piszesz, wciągająca opowieść
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie dyyed.blogspot.com
fajnie, że zajrzałaś. uwielbiam Twojego bloga! był pierwszym, którego znalazłam, czytam go od deski do deski :)
UsuńHej swietny rozdzial a tak wgl jak moglas w takim momencie przerwac??????
OdpowiedzUsuńA z ta akcja o tworzeniu bloga moglabys dac moze troche wiecej czasu... :-)
ok, jeśli nie pojawi się za dużo propozycji przedłużamy termin :)
UsuńTeraz zabardzo nie mam czasu na myslenie o tym co moglo by sie wydarzyc w opowiadaniu bo teraz mam najwiecej sprawdzianow wiec sie musze uczyc. A tak wgl kiedy masz ferie?:-)
Usuństyczeń/luty :)
UsuńJeszcze jedna rzecz jest juz 10 komentarzy..... Wiec....nastepny rozdzial. :-)
OdpowiedzUsuńale miało być 10 komentarzy od Was, nie licząc moich odpowiedzi czy Waszych 'podwójnych' wpisów :p
Usuńpozdrawiam :)
Ciekawe kto to :p nie mogę się doczekać, ludzie komentujcie! :d
OdpowiedzUsuń:)
Usuńczyżby i dziś nowy rozdział miał się nie pojawić...? :<
OdpowiedzUsuńmusi być dzisiaj! proooooooszę <3 kocham tego bloga.
OdpowiedzUsuńojej dziękuję :* postaram się dodać jak najszybciej
Usuńświetny blog. Gratuluję :):)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńFajne ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie http://peryferiesiatkarskie.blog.pl/
na pewno zajrzę nie raz :)
OdpowiedzUsuńBędzie dziś? ;)
OdpowiedzUsuńbędzie będzie :) wytrzymajcie jeszcze troszkę :)
UsuńJest 10 komentarzy a nastepnego rozdzialu nie widac...:-P
OdpowiedzUsuńkto się nie wybiera jeszcze spać na pewno będzie miał lekturę :)
Usuńczekamy, czekamy :)
Usuń