wtorek, 1 stycznia 2013

Uncertainty

  Alek sięgnął do torby. Dziewczyna patrzyła na niego, coraz bardziej zdenerwowana. Chciała się dowiedzieć co chłopak jeszcze robił w Lublinie. Czuła potrzebę poznania go lepiej. Z drugiej strony jednak miała go dość. Nie miała ochoty by mieszał w jej życiu.
- Możesz mi w końcu powiedzieć czemu nie jesteś w Bełchatowie, z resztą drużyny? -odezwała się po chwili
- Chcę z Tobą porozmawiać. -powiedział łagodnie
- Mówiłam Ci już, nie mamy o czym. -słysząc niechęć w jej głosie chłopak z powrotem schował coś do torby
- Przestań się tak zachowywać! Nie wiesz co się dzieje a od razu mnie skreślasz. Nie dajesz mi nawet szansy wyjaśnić co-
- Bo nie chcę tego słuchać. -przerwała mu- Powtórzę to raz jeszcze, nie należę do grona wielbicielek Twoich pięknych loków i tego przeszywającego spojrzenia. I nie chcę komplikować sobie życia... -nagle wyraźnie posmutniała. Zaczęła się zastanawiać po co mu to wszystko mówi. Przecież nie musi się tłumaczyć. Nie chce. Mimo wszystko pomyślała nagle o tym, jak cudownie mogłoby się ułożyć. Gdyby jednak z nią został. Albo gdyby ona pojechała za nim... Ale to było niemożliwe a ona nie zniosłaby związku na odległość. Bała się. Jej myśli przerwały jego słowa, znowu wypowiedziane łagodnym tonem.
- Kornelia, proszę Cię... Przecież Ty też tego chcesz. Wiem to. Czuję...
- Przepraszam -wyszeptała i pobiegła w stronę domu.
 
 
*****
 
 
  Wszyscy siedzieli w ławkach. Nauczycielka dalej wyczytywała poszczególne nazwiska. Kornelia płakała. Nie docierało do niej, że wszystko właśnie się dla niej skończyło. Zanim się właściwie zaczęło... Nie mogła dłużej wytrzymać. Wybiegła z sali. Na schodach wpadła na Alka. O nic nie pytając mocno przytulił dziewczynę.
- Nie płacz już... Wszystko będzie dobrze. Jestem przy Tobie i razem sobie poradzimy.
 
- Kornelia obudź się! Znowu płakałaś przez sen... -Julka nocowała u niej na dzień przed wyjazdem do Rzeszowa.
- Znowu niezdana matura...
- I tylko to?
- Tak. Przestań się tak na mnie gapić. -dziewczyna rzuciła w przyjaciółkę poduszką
- Znam Cię. Minęło kilka dni, ale Ty cały czas o nim myślisz.
- Wcale nie! -broniła się, ale wiedziała, że Julka ma rację. Żałowała, że zostawiła Alka wtedy na ulicy. I że nie dała mu dokończyć... Wszystko mogło potoczyć się inaczej. A teraz on jest w Bełchatowie, ona tu. Pewnie się już nie spotkają...
 
  Dziewczyny szybko się ogarnęły i zeszły na śniadanie. Mama Kornelii wyszła wcześniej. Nie chciała ich budzić, więc zostawiła tylko kartkę na lodówce.
- "Nie miałam serca Was budzić :) wszystko macie naszykowane na stole. Smacznego! Postaram się wrócić jak najszybciej to zrobimy jeszcze zakupy na drogę."
- Pewnie Twoja mama pisząc o zakupach miała na myśli prowiant. Ostatnio ciągle powtarza, że za mało jesz. -śmiała się Julka
- Jaaaaasne. Włączę radio, nie lubię jak jest tak cicho...
- "W ten słoneczny poranek mamy coś dla tych, którzy w tej chwili nie mają przy sobie swoich sympatii. Nie martwcie się, wszystko przed wami!" -usłyszały głos prezentera stacji a po chwili także pierwsze nuty piosenki Plain White T's "Hey There Delilah". Kornelia od razu pomyślała o siatkarzu.
- Hej, Kori, musimy pamiętać o ładowarce do aparatu. Ma być piękna pogoda, więc myślę, że większość czasu spędzimy w plenerze. Słuchasz mnie w ogóle?
- Tak, pewnie. Aparat. Ładowarka. Pamiętać.
Dziewczyny zaczęły jeść śniadanie.
- Naleśniki Twojej mamy! Uwielbiam -cieszyła się Julka
- Tylko kto tyle zje! -dziewczyny zaczęły się śmiać. Kiedy podgłosiły radio, obie śpiewały.
- "...don't you worry about the distance. I'm right there if you get lonely, give this song another listen. Close your eyes, listen to my voice it's my disguise. I'm by your side..."
- To chyba Twój? -przerwała Julka słysząc dźwięk smsa.
- Tak... To ten numer! "Przepraszam, że się nie odzywałem. Brakuje mi Twojego uśmiechu. Mam nadzieję, że niedługo znów się spotkamy..."
 
 
-------------------
Fajnie, że tu zaglądacie! Zachęcam do komentowania :)
Przy okazji chcę Wam złożyć najlepsze życzenia, oby ten rok był lepszy od poprzedniego :)
Pozdrawiam!

14 komentarzy:

  1. Dobry rozdzial, ale zdecydowanie zakrotki. Wlasciwie to rozumiem sylwester i wgl. Tez zycze Ci wszystkiego najlepszego na Nowy Rok a poza tym kiedy dodasz nastepny rozdzial bo jestem ciekawa co dalej. :-)
    Pozdrawiam ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dopiero teraz pojawił się Twój komentarz... Nie wiem dlaczego, przepraszam.
      dziękuję za te życzenia i dla Ciebie również dużo radosci!

      Usuń
  2. Uwielbiam tutaj czytać... Codziennie patrze z 8 razy dziennie czy jest nowy rozdział...A tak odnośnie Alka to zapraszam na chwileczkę do Mnie tutaj... http://onelovephotography94.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Kurczę dodaję komentarz już chyba setny raz i nic nie widzę ,że się dodał..So sad :(
    a wracając do Bloga to jest świetny!! uwielbiam go czytać wchodzę kilka razy na dzień czy czasem czegoś nowego nie dodałaś..:P a tak o Alku to zapraszam na dosłownie sekundke do Mnie...http://onelovephotography94.blogspot.com/ to nie jest spam tylko po prostu przeczytaj ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszę się, że ktoś tu tak często zagląda :)

      Usuń
    2. Zawsze! Ten blog jest taki inny taki świeży :D No wiesz o co Mi chodzi:D

      Usuń
    3. miło :) a skoro Wam się tak podoba to będzie mi jeszcze milej jak od czasu do czasu wspomnicie o nim znajomym i polecicie... :)
      pozdrawiam!

      Usuń
  4. super opowiadanie i zapraszam do mnie http://volleyballer-are-invincible.blogspot.com/ dopiero zaczynam :D

    OdpowiedzUsuń
  5. PS. jutro postaram się dodać nowy rozdział, więc zaglądajcie :)
    a teraz dobranoc!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przepraszam, że nie dałam rady wcześniej... :(
      obiecuję dodać jak najszybciej, żebyście miały lekturę do śniadanka :)

      Usuń
  6. Świetne, czekam na dalszy ciąg.

    zapraszam : http://lonesome-tears-in-my-eyes.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń